Szkolenie odbędzie się: 18.08.2023 Hotel Campanile ul. Sowińskiego 48, Katowice Godzina rozpoczęcia: 09:00 Godzina zakończenia: 16:00 Cena: 289 Euro / osoba. tel. 732 619 322 Polskie artykuły rolno-spożywcze trafiały do tej pory do Kraju Środka wąskim strumyczkiem. Roczna wartość eksportu nie przekracza 200 mln euro. Nowa umowa międzyrządowa może dać podstawę do zmiany tej sytuacji. Na razie saldo wymiany artykułami spożywczymi z Chinami jest ujemne. Resort rolnictwa na swojej stronie internetowej podkreśla, że podpisanie dokumentów z Generalną Administracją Celną Chin jest ważnym etapem procedury zatwierdzającym mąkę oraz produkty mleczne z przeznaczeniem na pasze, do eksportu na rynek chiński. Zastrzeżono jednak, że nie oznacza ono jeszcze otwarcia rynku chińskiego dla tych produktów. Podpisany dokument ma mieć jednak bardzo duże znaczenie dla przedsiębiorców, którzy zainteresowani są eksportem żywności na rynek chiński z uwagi na fakt, że stanowią konkretny krok w uzyskaniu dostępu do rynku chińskiego dla ważnych dla na polskiego rolnictwa produktów. Jak podkreślił cytowany przez PAP minister Grzegorz Puda, to zwieńczenie wieloletnich prac. – Dzięki wsparciu polskich służb dyplomatycznych udało się uzgodnić ze stroną chińską, że protokoły zostaną podpisane w trybie zdalnym – dodał Puda. Warto jednak zauważyć, że wymiana handlowa artykułami rolno-spożywczymi z Chinami jest niewielka. Wartość eksportu polskich produktów w pierwszych jedenastu miesiącach 2020 r. wyniosła 188,5 mln euro wobec 190,5 mln euro w analogicznym okresie Polska wywoziła do Kraju Środka w przede wszystkim sprzedawała tam produkty mleczarskie – mleko, śmietanę, serwatkę. Znacząco jednak spadł wywóz mięsa drobiowego, który rok wcześniej stanowił poważną pozycję polskiego eksportu, z powodu ptasiej grypy. Z kolei w 11 miesiącach 2020 r. Polska sprowadziła towary o wartości 382 mln euro (w I-XI – 381 mln euro). Głównie były to produkty do karmienia zwierząt, jelita, herbata, soki, suszone warzywa, algi. Saldo wymiany artykułami spożywczymi jest zatem ujemne na poziomie 190 mln euro. źródło: oprac.: EW Formalnie najważniejszym obecnie partnerem handlowym Korei Północnej są Chiny. Według szacunków Korei Południowej w połowie obecnej dekady handel zagraniczny komunistycznej Północy miał wartość 7,6 mld dol., z czego aż 90 proc. przypadało na wymianę z Chinami. I to była bardzo atrakcyjna współpraca dla Pekinu.
Zakupy w internecie są znakiem naszych czasów – możemy kupić niemal wszystko, nie ruszając się przy tym z domu. Co więcej, sprzedaż internetowa oferuje może perspektyw i każdy z nas może stać się sprzedawcą, tym samym prowadzić dochodowy biznes w bardzo prosty sposób. Na szczególną uwagę zasługuje rynek chiński, który obecnie jest najpopularniejszym kierunkiem importu. Dowiedz się więcej o współpracy handlowej z Chinami oraz jej zaletach. Dlaczego współpraca handlowa z Chinami cieszy się tak dużym powodzeniem? Przeświadczenie, że produkty pochodzące z Chin nie są warte uwagi, powoli odchodzi do lamusa. Świadomość konsumenta stale się zwiększa, w związku z czym przeciętny kupujący zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że niemal wszystkie produkty pochodzą właśnie z tego kraju – niezależnie od tego, czy zakupy robimy w sieciówce, czy w luksusowym sklepie. Nie bez znaczenia jest także dynamiczny rozwój sprzedaży internetowej, która sprawiła, że chińskie produkty stały się łatwo dostępne oraz coraz krótszy czas dostawy. Gigantyczne powodzenie rynku chińskiego wśród Polaków spowodowane jest ogromnym wyborem rozmaitych produktów w wyjątkowo przystępnych cenach, które sięgają 1/4 ceny lokalnej. To właśnie ceny sprawiają, że import z Chin jest tak opłacalny. Coraz więcej osób wyszukuje wartościowe produkty na największych chińskich serwisach i giełdach, po czym sprowadza je do Polski i sprzedaje drożej. Taka działalność jest bardzo prosta i, podobnie do zakupów przez internet, można ją wygodnie prowadzić z domu. Czy importowanie towarów z Chin jest trudne? Może się wydawać, że sprowadzanie produktów z tak daleka jest skomplikowane. I w niektórych przypadkach rzeczywiście tak jest. Należy wiedzieć, jak ocenić jakość importowanych towarów, sprawdzić rzetelność dostawcy, jak wybrać formę płatności i dokonać rozliczenia na gruncie podatku dochodowego czy załatwić wszystkie formalności związane z odprawą celną. Na szczęście z pomocą przychodzą nam pośrednicy handlowi. Możemy liczyć na ich kompleksowe wsparcie, od momentu wyszukiwania rzetelnego dostawcy i weryfikację towaru, poprzez organizację transportu aż po dopełnienie wszelkich niezbędnych formalności. Firmy pośredniczące w handlu z Chinami doskonale znają tamtejszy rynek oraz zasady, na jakich powinna odbywać się współpraca handlowa z chińskimi firmami. Nie musimy także martwić się o znalezienia tłumacza – specjaliści z branży pośrednictwa w handlu z Chinami biegle władają ich językiem. Należy pamiętać, że chiński rynek jest dość specyficzny, a zlecenie importu zewnętrznej firmie pozwoli na skuteczne zminimalizowanie ryzyka, które niosą ze sobą zakupy online. Jakie towary opłaca się importować z Chin? Sprzedaż towarów importowanych z Chin należy rozpocząć od sprawdzenia popytu na polskim rynku. Warto zdecydować się na sprowadzanie produktów z branży, w której mamy doświadczenie, aby dobrze znać wymagania klientów i móc im sprostać. Znajomość branży pozwoli także na umiejętny wybór takich produktów, które ulegają zużyciu, w związku z czym trzeba je uzupełniać lub wymieniać. Na początek warto zdecydować się na produkty, które nie będą mogły się popsuć, aby uniknąć problemów i kosztów związanych z serwisem czy odsyłaniem towaru. Co ważne, choć niska cena jest kusząca, nie powinna być jedynym kryterium wyboru importowanych przedmiotów. Nadal zdarza się, że za podejrzanie niską ceną kryje się mizerna jakość. Chcąc rozwinąć dochodowy biznes, należy postawić nie na najniższą cenę, lecz na rozwijanie dobrych relacji z dostawcą, ponieważ to one są kluczowe dla przyszłości naszej działalności – dodaje nasz rozmówca z firmy pośredniczącej Ideum. Jakie towary są najczęściej importowane z Chin? Chiny są czołowym producentem elektroniki, dlatego też w imporcie najczęściej spotykamy sprzęty RTV i AGD. Są to różnego rodzaju smartfony, roboty odkurzające, inteligentne zegarki i opaski monitorujące aktywność, soniczne szczoteczki do zębów, głośniki, słuchawki, kamerki itp. Równie chętnie importowaną grupę importowanych towarów stanowią rozmaite artykuły do domu, akcesoria czy zabawki. Należą do nich tekstylia domowe, oświetlenie, ozdoby i dekoracje, naczynia, gry, gadżety czy akcesoria hobbystyczne. Do najchętniej importowanych towarów należą także odzież, obuwie i akcesoria. Warto zaznaczyć, że często produkty tej samej kategorii oferowane przez chińskich dostawców są niemal identyczne jak te, które dostępne są w lokalnych, znanych sieciówkach – jedynym, co je różni, jest znacząca dysproporcja cen. Materiał Partnera
Prognozy na 2023 r. są niewiele lepsze, a huty na całym globie już szykują się na przyszłoroczne spowolnienie gospodarcze. Mniejsze zamówienia w przemyśle widać także w Polsce – produkcja stali spadła w listopadzie o blisko 25 proc., a zużycie w III kw. o milion ton. Ceny spadają, lecz klienci raczej się nie cieszą.

Po rozpoczęciu przez Rosje ”operacji wojskowej” na Ukrainie kraje zachodnie nałożyły na nią znaczące sankcje. Około połowy rezerw walutowych oraz złota jakie przetrzymywała Rosja w krajach zachodnich niemal natychmiast zostały zablokowane. Oczywiście Rosja zapowiedziała wejście na drogę sądową w celu odzyskania zamrożonych środków. Co jest równie ważne nie umknęło to uwadze Chin. Widząc z jaką łatwością i szybkością rezerwy Rosji zostały zablokowane Rosja wraz z Chinami zaczęły działania mające na celu przyśpieszenie powstania waluty rezerwowej krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Południowa Afryka). Nie trzeba było długo czekać na pojawienie się stosownego komunikatu. 22 czerwca, Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że BRICS przygotowuje się do stworzenia międzynarodowej waluty rezerwowej. „Rosyjski finansowy system komunikacyjny jest gotowy na połączenie z bankami krajów BRICS. Rosyjski system płatności MIR rozszerza swoją obecność. Badamy możliwość stworzenia międzynarodowej waluty rezerwowej w oparciu o koszyk walut BRICS” – powiedział prezydent Rosji w wiadomości wideo do uczestników forum BRICS. „Biznesmeni naszych krajów zmuszeni są rozwijać swój biznes w trudnych warunkach, w których zachodni partnerzy zaniedbują podstawowe zasady gospodarki rynkowej, wolnego handlu, a także nienaruszalności własności prywatnej” – dodał Putin. Sankcje nałożone na Rosję zmusiły ją do poszukiwania nowych rynków i zacieśniania więzi z innymi krajami w celu przetrwania gospodarczego. Ogromny rynek zbytu pojawił się w Azji i Afryce. Według państwowej agencji prasowej Tass, Putin powiedział, że w związku z sankcjami Rosja „przekierowuje” swoje przepływy handlowe do krajów BRICS i innych „wiarygodnych partnerów międzynarodowych”. W rezultacie handel z Chinami, Indiami, Brazylią i RPA miał podskoczyć o 38% w pierwszych trzech miesiącach roku. Moskwa aktywnie przekierowuje eksport swoich produktów węglowodorowych z krajów europejskich do Azji, ale przede wszystkim do Chin i Indii. Według Centralnej Administracji Celnej Chin, rosyjsko-chińska wymiana towarowa wzrosła o prawie jedną trzecią w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2022 roku, osiągając kwotę około 66 miliardów dolarów. Gwałtowny wzrost handlu towarami został przez ekspertów powiązany ze wzrostem cen energii, które stanowią ok. 70% rosyjskiego eksportu do Chin. Chiny i Indie mają kluczowe znaczenie dla Rosji, aby maksymalnie zminimalizować straty spowodowane sankcjami zachodu. Chociaż UE i USA zdecydowały o wstrzymaniu importu rosyjskiej ropy okazuje się, że Rosja stale zwiększa produkcję, aby zaspokoić popyt ze strony Indii i Chin. Co prawda MAE spodziewa się spadku produkcji ropy w Rosji ze względu na kolejne sankcje zachodu to jednak biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na ropę z obu tych krajów może on nie być znaczący. Chiny to szczególnie ważny rynek, ponieważ popyt na paliwo w Chinach w okresie po COVID-19 nadal rośnie. Oprócz energii Moskwa aktywnie dostarcza do Chin metale, drewno, nawozy, chemikalia, produkty spożywcze i diamenty. Chociaż w BRICS od lat trwają dyskusje na temat przyspieszenia płatności w walutach narodowych, wydaje się, że zapowiedź Putina i sposób, w jaki „dedolaryzacja” została narzucona Rosji, waluta BRICS jest na skraju urzeczywistnienia. Ponieważ handel Rosji z Indiami i Chinami przyspiesza, te mega gospodarki nie mogą ryzykować odcięcia ich od globalnego systemu finansowego zdominowanego przez zachód, a zatem ustanowienie alternatywy BRICS najlepiej służy ich interesom. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego dominacja dolara w udziale międzynarodowych rezerw walutowych maleje. Banki centralne chcą zdywersyfikować swoje udziały w walutach takich jak juan, a także w nietradycyjnych obszarach, takich jak korona szwedzka i won południowokoreański. Zobacz też:

W kwietniu, kiedy kwitł handel z Chinami, wyraźnie obniżył się import do UE z pozostałych głównych kierunków: USA, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Rosji. Eksport z UE do największych
Z ustaleń „Der Spiegel” wynika, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyrzucił do śmietnika tajne dokumenty. Rządowe pisma znaleźli sąsiedzi polityka. Olaf Scholz nie ma ostatnio dobrej passy. Niemieckie media co chwilę donoszą o kolejnych wpadkach kanclerza Niemiec. Na konferencji prasowej na szczycie G7 odpowiadając na pytanie dziennikarki Deutsche Welle o „możliwość skonkretyzowania gwarancji, jakich udzielą Niemcy Ukrainie”, polityk z z uśmiechem na twarzy odparł, że "mógłby" i na tym zakończył wypowiedź. Pytany na antenie jednej z niemieckich telewizji o „rady dla Niemców, jak najlepiej oszczędzać”, stwierdził, że takowych nie ma. Kontrowersje budzą także wypowiedzi kanclerza dotyczące wojny na Ukrainie i kluczenie Niemiec w sprawie dostaw broni. Swoje niezadowolenie z polityki Olafa Scholza coraz częściej pokazują wyborcy. Z badania przeprowadzonego na zlecenie telewizji RTL i N-TV wynika, że 31 proc. wyborców widziałoby w roli niemieckiego przywódcy obecnego ministra gospodarki i energii Roberta Habecka. Jak rządowe dokumenty Niemiec trafiły na śmietnik Na notowania kanclerza z pewnością nie wpłyną pozytywnie najnowsze ustalenia tygodnika „Der Spiegel”. Jak się okazuje, Olaf Scholz i jego żona Britta Ernst, brandenburska minister edukacji wyrzucili do śmietnika poufne informacje. Dokumenty trafiły w ręce sąsiadów polityków. Wśród nich były wewnętrzne rządowe notatki dotyczące szczytu G7. Chodziło o informacje dotyczące polityków, z którymi rozmawiał niemiecki przywódca. Chociaż większość danych jest dostępna publicznie, na dokumencie widniała pieczęć z napisem „informacja niejawna – tylko do użytku służbowego”. W koszu znalazły się także projekty wystąpień żony Olafa Scholza oraz notatki z prywatnego dziennika. Olaf Scholz i Britta Ernst nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy dotyczące tego, dlaczego tak ważne informacje trafiły na śmietnik. Oświadczenia w tej sprawie nie wydała także SPD. Czytaj też:Niemcy zaplątani w Nord Stream. Muszą analizować coś na kształt Paktu Ribbentrop-Mołotow Handel z Chinami. Jak znaleźć producenta w Chinach. By Robert 2022-11-14 2023-01-08. W ostatnim czasie Polski – Chińska Izba Gospodarcza wspomniała, że Chiny
Ogromny wzrost importu z Bliskiego WschoduZe względu na stopień, w jakim niektóre kraje są uzależnione od rosyjskiej ropy i trudności, jakie napotykają w znalezieniu alternatywnych dostaw, przewidziane zostały okresy przejściowe dla Węgier i Słowacji. Kraje te będą mogły importować rosyjską ropę do końca 2023 roku w ramach istniejących się import z Rosji Europa stara się rekompensować surowcem z Bliskiego Wschodu. Jak wynika z danych Bloomberga, w lipcu z tego kierunku przepływała przez biegnący przez Egipt rurociąg równowartość ponad miliona baryłek ropy naftowej dziennie. Takie ilości nie były tłoczone od kwietnia 2020 roku, a jeszcze w ubiegłym miesiącu było to około 800 tys. baryłek część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Nowy gazociąg wielką nadzieją dla Polski. Ma zastąpić dostawy z RosjiRopa jest tłoczona przede wszystkim z Arabii Saudyjskiej, a w mniejszej skali także z Iraku - podaje agencja Bloomberga. Dodatkowo w duże dostawy realizowane są też tankowcami, głównie z Iraku - w pierwszych trzech tygodniach lipca była to równowartość nawet 1,2 mln baryłek dziennie. Rosja handluje z Chinami i IndiamiRazem - dodając dostawy rurociągiem i tankowcami - daje to 2,2 mln baryłek dziennie. To aż o 90 proc. więcej niż jeszcze w styczniu tego roku, czyli w ostatnim miesiącu przed rosyjską inwazją na Ukrainę, która zaczęła się 24 lutego. Bloomberg zwraca uwagę, że w czasie, gdy Europa ściąga więcej ropy z Bliskiego Wschodu zamiast z Rosji, ta ostatnia realizuje zwiększone dostawy do Azji - do Indii i komentuje też, że przy obecnej trudnej sytuacji na rynku nie jest wcale pewne, czy zwiększone dostawy z Arabii Saudyjskiej i Iraku do Europy będą trwałym jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
6 z 10 największych portów morskich na świecie to porty w Chinach. Na pewno bez tak ogromnych portów, mogących pomieścić wielkie statki kontenerowe, handel z Chinami nie byłby tak rozwinięty jak jest teraz. Sprawdź, jakie są największe porty w Chinach i Hongkongu. Porty w Chinach
19 lipca 2022, 10:17. 3 min czytania "W Biedronce jest cukier. Powtarzam, w Biedronce jest cukier" — w ten ironiczny sposób jedna z internautek skomentowała widok palety z cukrem w popularnym dyskoncie. Faktycznie w sklepach to towar coraz trudniej dostępny, a jak już jest, to ceny są wysokie. Cukru jednak w Polsce ma nie brakować, a problem z dostawami na czas nakręcać mają właśnie zdjęcia publikowane w sieci. Zdjęcia pustych półek dodatkowo napędzają sprzedaż cukru | Foto: evastudio / Shutterstock Na sklepowych półkach w Polsce widać niedobory cukru, jednak nie ma powodów do paniki — W magazynach spółek państwowych cukru jest wystarczająco — przekonuje przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi poseł Robert Telus Powodów niedoborów jest wiele, wojna w Ukrainie, ale i niepotrzebne wykupywanie sklepowych zapasów w odpowiedzi na plotki Braki to jedno, drugim problemem z cukrem są jego rosnące ceny Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Gorącym tematem w mediach — tych tradycyjnych i społecznościowych — stały się puste półki w Biedronkach. Na zdjęciach internautów widać braku cukru. To jednak problem nie tylko tego dyskontu. | Twitter Doszło nawet do tego, że fakt zastania w sklepie cukru staje się wydarzeniem. Tyle tylko, że kiedy cukier jest już w sklepie. Jego ceny zazwyczaj są co najmniej zaskakujące. Jedna z internautek pokazała porównanie paragonów z 2015 r. i aktualnego. Siedem lat temu kilogram cukru kosztował 1,79 zł, dziś to już nawet 6,49 zł. Atrakcyjną ceną stał się woreczek cukru poniżej 4 zł. Z najnowszej analizy, tj. "Indeksu cen w sklepach detalicznych", autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych wynika, że już nie olej jest liderem wzrostów cen. Teraz masło i właśnie cukier drenują portfele Polaków. Ten ostatni zdrożał aż o 41,4 proc. rok do roku. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Zobacz także: Shrinkflacja i skimpflacja już w sklepach. Pewnie dotknęły i ciebie Panika nakręca problemy z cukrem Czy naprawdę trzeba dziś wykupywać ze sklepów całe zapasy cukru? — W magazynach spółek państwowych cukru jest wystarczająco. To, co się dzieje w supermarketach, jest spowodowane fake newsami. Ludzie rzucili się więc do sklepów i wykupili zapasy — przekonywał niedawno przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi poseł Robert Telus. Dalsza część artykułu pod materiałem video Plotki podsycał Michał Kołodziejczak z Agrounii, choć sam zaprzeczał, jakoby miał wpływ na wykupywanie zapasów ze sklepów. Później apelował jednak o zachowanie spokoju. — Idzie trudny czas, ale nikt nie kupi zapasu cukru na 10 lat — mówił, cytowany przez Radio Łódź. Podobną sytuację mieliśmy z oblężeniem stacji paliw po napaści Rosji na Ukrainę. Wówczas również plotki o możliwych brakach wpłynęły na chwilowe trudności z terminowymi dostawami. Swoje dokłada wciąż wojna w Ukrainie. "Z powodu wojny za naszą wschodnią granicą odnotowujemy, niestety, niekompletne dostawy lub opóźnienia w dostawach niektórych kluczowych produktów. W związku z tym, aby zapewnić możliwość zakupu tych produktów jak największej liczbie klientów, wprowadzamy limity ilościowe na zakup w cenie regularnej wskazanych produktów" — pismo o takiej treści z jednego z marketów cytuje portal Na ceny jednak niewiele da się poradzić. Koszt uprawy buraków wzrósł podobnie jak wiele innych rzeczy w kraju. Do tego dochodzą wyższe koszty transportu, pracy i efekt widzimy na sklepowych półkach. Uw4YnI. 345 474 471 51 198 102 156 237 491

handel z chinami poradnik